Chwilówki – lek na finansowy ból głowy?
Kłopoty finansowe mogą przyprawić każdego o ból głowy. Nie czujemy się zbyt dobrze, jeśli nie mamy wystarczającej ilości gotówki, by naprawić zepsuty samochód lub by zreperować cieknący kran. I chociaż wiemy, że za kilka dni pieniądze z wypłaty pojawią się na naszym koncie, my potrzebujemy gotówki już dzisiaj. Najprościej w takich przypadkach gotówkę szybko pożyczyć. A najszybciej możemy ją dostać w firmach pożyczkowych, oferujących tzw. “Chwilówki”.
Jak sama nazwa wskazuje, chwilówki to pożyczki “na chwilę” co oznacza, że musimy je spłacić stosunkowo szybko. Ale z drugiej strony bardzo szybko możemy je otrzymać. Nie ma tu dokumentów do dostarczenia, nie ma tu poręczyciela czy innego zabezpieczenia. Po prostu składamy przez Internet wniosek o pożyczkę, weryfikujemy przelewem nasze dane osobowe i gdy według firmy pożyczającej nam pieniądze jesteśmy wiarygodnym klientem, otrzymujemy przelew na konto.
Na pierwszy “rzut oka” wszystko wygląda pięknie i powinniśmy ochoczo o takie pożyczki się ubiegać. Ale niestety mają one i drugą, tę gorszą stronę medalu. Po pierwsze, jak już pisaliśmy, pieniądze należy szybko oddać. Zdecydowana większość firm pożyczkowych, daje nam na to 30 dni. Tylko czasami spotykamy się z ofertą, gdzie termin spłaty to 45 lub 60 dni.
Zanim więc złożymy wniosek o chwilówkę, musimy się zastanowić, czy będziemy mieli w terminie spłaty zadłużenia wystarczającą ilość środków finansowych, by ją spłacić. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy musieli płacić dodatkowe koszty, związane z upomnieniami, czy odsetkami karnymi. Drugim ważnym elementem który stawia chwilówkę w niezbyt jasnym świetle jest jej koszt. W porównaniu do pożyczek bankowych, jest on wielokrotnie wyższy, podobnie zresztą jak i pożyczek udzielanych przez SKOK-i. Po prostu firmy pożyczkowe podwyższonym kosztem chwilówki, rekompensują sobie podwyższone ryzyko związane z ich udzielaniem.
Można więc powiedzieć w skrócie, że za ułatwienia jakie mamy związane z pożyczeniem w ten sposób pieniędzy (szybkość obsługi, minimum formalności, pożyczka bez wychodzenia z domu), musimy płacić jej podwyższonym kosztem. Chyba, że skorzystamy z chwilówki za darmo, czyli specjalnej oferty dla nowych klientów, jaką ma praktycznie każda licząca się firma na tym rynku. Promocja polega na tym, że jeżeli w danej firmie składamy wniosek po raz pierwszy i zadłużenie spłacimy na czas, to oddajemy dokładnie tyle ile pożyczyliśmy.
Jak widać chwilówki mogą z jednej strony uwolnić nas od bólu głowy, ale z drugie, mogą nas przyprawić o jeszcze większy. Albowiem mogą nas one wprowadzić w spore kłopoty finansowe, przez co nasz domowy budżet może się rozsypać jak domek z kart. Dlatego pożyczajmy “szybkie pieniądze” tylko wtedy, gdy jestesmy pewni, że będziemy je mogli spłacić na czas.
- Kiedy niezbędne są koparki? - 22 marca, 2024
- Zakup złota inwestycyjnego — bezpieczeństwo w niepewnych czasach - 13 marca, 2024
- Wypełnianie ankiet za pieniądze – sposób na dodatkowy zarobek - 6 marca, 2024
Sam nie wiem czy chwilówki to dobre rozwiązanie. Na pewno ich plusem jest to, że łatwo i szybko możemy je dostać. Ale z drugiej strony, ich koszty są bardzo wysokie. A zazwyczaj zaciagają je osoby, które nie zarabiają duzych pieniędzy. Więc szybko wpadają w spirale zadłużenia i mają duże kłopoty finansowe.
Chwilówki to na pewno śliski temat. Ale rozumiem ludzi, którzy w ten sposób chcą podreperować swój domowy budżet, bo cos im wypadło. Ale zaciaganie chwilówek na codzienne zakupy, to sie chyba mija z celem.
Po chwilówkach to dopiero możemy mieć ból głowy. Lepiej z nich chyba nie korzystać, chyba że nie mamy innego wyjścia.